CUDA EUCHARYSTYCZNE – „MILCZĄCY” BÓG, KTÓRY CHCE NAM COŚ POWIEDZIEĆ
MYŚLI ŚWIĘTYCH O EUCHARYSTII
„O Ojcze prawdy, oto Twój Syn, ofiara, która Ci się podoba. Racz ją przyjąć, ponieważ On poniósł śmierć by mnie usprawiedliwić. Oto ofiara, przyjmij ją z moich rąk z upodobaniem i zapomnij o winach, które popełniłem przed Twoim Majestatem. Oto Jego Krew wylana na Golgocie dla mojego zbawienia! On woła do Ciebie za mną! Zważając na Jego zasługi, przyjmij moją ofiarę. Choćby liczne były moje grzechy, równie obfite są Twoje łaski! Jeśli je zważysz, przewyższą je jak góry o ogromnym ciężarze! Zważ na grzechy i jednocześnie zważ na Ofiarę złożoną jako zadośćuczynienie za nie! Ofiara i żertwa nieskończenie przewyższają winy! Ponieważ zgrzeszyłem Twój Umiłowany wycierpiał męki gwoździ i włóczni, i Jego cierpień wystarczy, by zadowolić Cię i dać mi życie. Złączyłeś o Panie, Twoje Bóstwo z naszym człowieczeństwem, nasze człowieczeństwo z Twoim Życiem: to co jest nasze, Ty wziąłeś, a my daliśmy Ci to co jest Twoje, dla zbawienia i życia naszych dusz. Tobie chwała na wieki (święty Szarbel Makhlouf).
PREZENTACJA CUDÓW EUCHARYSTYCZNYCH W DZIEJACH KOŚCIOŁA ŚWIĘTEGO
KATEGORIA CUDU EUCHARYSTYCZNEGO
Przemiana postaci, dodatkowe fenomeny związane z przemienioną postacią, wizje.
Augsburg (Niemcy) 1194 oraz 1255 rok
1. Cud Eucharystyczny w Augsburgu z 1194 roku znany jest pod nazwą Wunderbarlichen Gutes (Cudowne Dobro) i jest opisywany w licznych książkach i dokumentach historycznych. Do XIX wieku te dokumenty znajdowały się w klasztorze augustiańskim Heilig Kreuz– Święty Krzyż. Po 1803 roku zostały one przeniesione do państwowej Biblioteki miejskiej w Augsburgu, gdzie obecnie się znajdują. Jak podają zapiski: pewna kobieta z Augsburga została ogarnięta przesadną gorliwością do Najświętszego Sakramentu i zaraz po przystąpieniu do Komunii Świętej wyjęła z ust Hostię i ukrywała ją w domu przez pięć lat. Zamknęła Ją w woskowym pojemniku, spoczywającym w szafce. W tamtych czasach rzadko bywały w kościołach tabernakula, aby można było adorować Najświętszy Sakrament. Po wprowadzeniu uroczystości Bożego Ciała w 1264 roku, rozpowszechniła się praktyka adoracji Najświętszego Sakramentu. Kobieta dręczona wyrzutami sumienia postanowiła wyspowiadać się u przełożonego klasztoru Świętego Krzyża u o. Bertolda i przekazała mu Hostię w woskowym pojemniku. Kiedy kapłan podniósł wieko, zobaczył, że była ona „podzielona na dwie części połączone ze sobą cienkimi nitkami krwawiącego Ciała”. Zaskoczony tym widokiem o. Bertold udał się natychmiast do biskupa miasta, Udalskalka i szczegółowo przedstawił mu całą historię. Ten zarządził, aby cudowna Hostia została przeniesiona w asyście kleru i ludu do katedry, a następnie wystawiona w kryształowej monstrancji do publicznej adoracji. Hostia zaczęła rosnąć i puchnąć, a zjawisko trwało od dnia Wielkanocy do uroczystości św. Jan a Chrzciciel. Zjawisko mogli obejrzeć wszyscy obecni w kościele. Biskup zarządził, aby przenieść z powrotem Cudowną Hostię do klasztoru św. Krzyża, który stał się kościołem parafialnym. Zarządził też, że każdego roku będzie obchodzone święto ku czci przemienionej Hostii. Hostia była przechowywana w szklanym pojemniku, a potem została przeniesiona do srebrnej szkatułki.
Wystąpiły też inne cudowne znaki. Na oczach licznych wiernych ukazało się Dziecię Jezus, ubrane na biało, z promienną twarzą i czołem przepasanym złotą koroną. Przy innej okazji ukazał się na Krzyżu zakrwawiony Odkupiciel. Jeszcze bardziej poruszające było kolejne objawienie: pewien zakonnik odprawiał Mszę Świętą przy ołtarzu, gdzie trzymano cenną relikwię. Kiedy kapłan zamierzał pobłogosławić lud, nagle ujrzano Jezusa Chrystusa, który wyciągnął swoją Boską rękę, aby udzielić błogosławieństwa wiernym.
Przeprowadzano wiele badań naukowych cudownej Hostii i zawsze wykazywały one, że jest tutaj ludzkie Ciało i Krew. Obecnie klasztorem św. Krzyża i relikwią Cudu opiekują się dominikanie.
2. Niedaleko Augsburga dokonał się też inny cud. W Wielki Czwartek 1255 roku pewien kapłan z Ratyzbony niósł święty Wiatyk umierającemu. Wskutek burzy woda rozlała się z rwącego potoku. Kapłan przechodząc przez bal drewniany – który przerzucono między brzegami potoku –poślizgnął się i cyborium z Hostią wpadło do wody. Ksiądz próbował je wyciągnąć, ale bezskutecznie. Kapłan z bólem serca odszedł z tego miejsca, ale zaraz rozgłosił wieść o tym smutnym zdarzeniu mieszkańcom tego miasta. Tego samego dnia duchowieństwo, wierni i władze miasta podjęli decyzję o wybudowaniu na miejscu zdarzenia –w intencji przebłagalnej Boga – małej kaplicy. Kościółek poświęcono 8 września 1255 roku i przyniesiono do niego Najświętszy Sakrament w uroczystej procesji. Dwa lata później odprawiał tam Mszę Świętą pewien ksiądz, który zwątpił w rzeczywistą Obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Zwlekał on z podniesieniem kielicha i nagle usłyszał lekki szmer dobiegający od strony ołtarza: z drewnianego Krzyża górującego nad tabernakulum Pan powoli wyciągnął ramiona i wziął z rąk kapłana kielich w swoje ręce, a następnie pokazał go wiernym do adoracji. Duchowny przerażony tym zdarzeniem upadł na kolana i błagał Jezusa, aby przebaczył mu za to, że zwątpił w prawdziwą Obecność Pana w Najświętszym Sakramencie. Jezus – jakby w geście przebaczania– włożył z powrotem kielich w ręce kapłana. Cudowny Krzyż został przewieziony do Ratysbony.
ROZWAŻANIE
1. Augsburg to miasto powiatowe w Niemczech. Jest to trzecie pod względem ilości mieszkańców miasto Bawarii (po Monachium i Norymberdze). Leży nad rzekami Lech i Wertach, na przedgórzu alpejskim. Położone jest na wysokości 494 m n.p.m. Jest to jedno z najstarszych miast niemieckich, założone jeszcze przez Rzymian. Augsburg był historyczną stolicą Szwabii.
2. Miasto to ma doniosłe znaczenie dla protestantów, bowiem tu ogłoszono tzw. Wyznanie Augsburskie (Konfesja augsburska, łac. Confessio Augustana). Jest to podstawowa księga wyznaniowa luteranizmu, napisana przez Filipa Melanchtona i ogłoszona na sejmie Rzeszy, w Augsburgu 25 czerwca 1530 roku. Od tytułu wyznania biorą swoją nazwę Kościoły ewangelicko-augsburskie. Wyznanie Augsburskie – wraz z pozostałymi księgami wyznaniowymi –weszło w skład tzw. Księgi Zgody, opublikowanej w 50. rocznicę ogłoszenia Wyznania Augsburskiego. Luter – o dziwo– był też augustianinem i musiał słyszeć o Cudzie Eucharystycznym w Augsburgu, który dokonał się kilka wieków wcześniej, w klasztorze Zakonu Świętego Augustyna.
3. Nie przypadkiem, tu w Augsburgu miały miejsca Cuda Eucharystyczne. „Milczący Bóg” głośno przemówił, przez te cuda i aż do dzisiaj woła: JESTEM OBECNY W NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENCIE PRAWDZIWIE, REALNIE I SUBSTANCJALNIE. Niestety nie wsłuchano się w „Głos Boga”, odrzucono Jego wołanie. „Błędy Eucharystyczne” są odrzuceniem wielkiej łaski ofiarowanej człowiekowi przez Pana. Jezus powiedział: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”( J 6, 54).
4. Papież Benedykt XVI, pochodzący z terenu Bawarii w jednej z katechez powiedział:
„Odnówmy wiarę w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii. Jak uczy Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, «Jezus Chrystus jest obecny w Eucharystii w sposób wyjątkowy i nieporównywalny. Jest w niej obecny prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie: z Ciałem i Krwią, wraz z Duszą i Bóstwem. Jest w niej obecny w sposób sakramentalny, to jest pod postaciami Eucharystycznymi Chleba i Wina, cały Chrystus: Bóg i człowiek» (n.282)”.
5. A protestanckie zbory – ale tylko te najbardziej zbliżone do katolicyzmu – twierdzą, że Jezus Chrystus nie jest obecny substancjalnie w Chlebie Życia (inne odłamy jeszcze bardziej radykalnie odrzucają w swojej wierze Tajemnicę Eucharystii). Dla nas katolików chleb i wino przeistaczają się tak, że cała materia chleba i wina staje się Ciałem i Krwią Pańską. Pozostają tylko postacie Chleba i Wina, a Jezus Chrystus jest obecny w Sakramencie Eucharystii dopóki te postacie nie zostaną unicestwione, bądź przemienione. Dzięki temu możemy radować się Obecnością Pana, adorować Go, czujemy się bezpieczni w Jego Obecności, nasz Pan Jezus Chrystus chce wypełnić całkowicie nasz czas i materię. Mamy nieustannie obok nas Przyjaciela, Dobrego Pasterza, który towarzyszy nam w wymiarze duchowym i cielesnym. Nie jesteśmy aniołami, ale ludźmi. Jezus chce nas zbawić jako ludzi w wymiarze duchowo –cielesnym, a nie tylko duchowym, dlatego Słowo stało się Ciałem i łaski z tej Tajemnicy czerpiemy dzięki Eucharystii. Chrystus jako człowiek chodził po tej ziemi tylko 33 lata. Aby Tajemnica Wcielenia się Boga mogła bezpośrednio oddziaływać na życie wiernych przez wieki Jezus Chrystus pozostał z nami w Najświętszym Sakramencie. My katolicy możemy także jednoczyć się z naszym Panem, karmiąc się Jego Ciałem i pijąc Jego Krew, a Jezus Chrystus przez to daje nam życie wieczne. Dla protestantów (w odłamach najbardziej zbliżonych do katolickich) Jezus jest obecny w chlebie i winie w czasie ich Wieczerzy Pańskiej na zasadzie konsubstancjacji a nie transsubstancjacji. U nas materia ziemska (chleb i wino) zostaje całkowicie „wyrwana rąk szatana” ,i zostaje przemieniona całkowicie w Ciało i Krew Pańską. Przyjmując tą „materię” uwalniamy z wpływów szatańskich także nasze ciała. U protestantów Chrystus jest jakby „obok” materii i po skończonej Liturgii pozostaje zwykły chleb, który to można wyrzucić, a wino wylać. To w naszej, katolickiej wierze wypełniły się Słowa Pana:
„Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”(Mt 28, 20).
U protestantów Chrystus jest obecny, ale przede wszystkim duchowo. Czy to nie jest powrót do czasów Starego Testamentu, gdzie Bóg tylko przez swoje Słowo kierował Ludem? My, katolicy mamy szansę w całej pełni uczestniczyć w Tajemnicy Wcielenia. W naszej wierze katolickiej Chrystus, który dalej pozostał w Chlebie Życia wypełnia do końca nasz czas i przestrzeń materialną naszego życia i mamy prawo powiedzieć przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. U protestantów jest tak, jakby człowiek w ich wierze coś chciał zatrzymać dla siebie, a Bóg nie może do końca wejść w strefę życiową człowieka. Zauważmy jak rozliczne błędy współczesności protestanci łatwo adaptują do swojej wiary: np. rozwody, a nawet i aborcje. Tajemnica Wcielenia u nich jest jakimś „pomnikiem” i wspominamy: oto Chrystus kiedyś był i przybrał ludzkie ciało lub dzieje się to chwilowo w czasie ich liturgii i jakby Chrystusa już nie było dalej pośród nich. U nas katolików Chrystus jest żywy i prawdziwy z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem i obecny nieustannie.
6. W okresie Soboru watykańskiego II (1962–1965) nauczanie o przeistoczeniu w Eucharystii było na nowo poddane pod dyskusję przez niektórych teologów, zwłaszcza w Holandii. Postulowali oni, aby wprowadzić zmiany w nauczaniu o Eucharystii. Chcieli wprowadzić pojęcia: zmiana znaczenia (transsignificatio) i zmiana celu (transfinalisatio). Natomiast postulowali, aby usunąć pojęcie: zmiana istoty (transsubstantiatio). Papież Paweł VI w 1965 r. ogłosił encyklikę „Mysterium fidei, w której bardzo mocno podkreślił, że w nauce o Eucharystii obowiązuje dalej tradycyjne pojęcie transsubstancjacji:
„A wszelkie tłumaczenia teologów, które starają się nieco rozumieć tę tajemnicę, aby zgodne były z wiarą katolicką, powinny niewzruszenie utrzymywać, że niezależnie od naszej świadomości chleb i wino po konsekracji rzeczywiście przestają istnieć, tak że po niej godne uwielbienia Ciało i Krew Pana Jezusa są prawdziwie przed nami obecne pod postaciami sakramentalnymi chleba i wina, jak życzył sobie tego sam Pan, aby dać nam siebie na pokarm i aby nas zespolić w jedności swego Ciała Mistycznego. Jedyne indywidualne istnienie Chrystusa Pana w chwale niebieskiej nie uwielokrotnia się przez Sakrament, lecz staje się obecne w różnych miejscach świata, gdzie odprawia się ofiara eucharystyczna; oto mamy owo misterium wiary i bogactw eucharystycznych, które winniśmy bezwarunkowo uznać”
Dla Kościoła katolickiego w każdej cząstce, partykule jest obecny – vere, realiter et substantialiter – Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i człowiek. Trzeba o tym pamiętać, aby uszanować i uczcić tę świętą Jego Obecność nawet w każdej odrobinie Chleba Eucharystycznego.
7. MODLITWA
„O, Panie dziękuję Ci za dar wiary w Twoją Obecność: prawdziwą, realną i substancjalną w Najświętszym Sakramencie.
Ta wiara otwiera mnie na Ciebie Żyjącego pośród nas, otwiera mnie na pokój, który mi– tak ochoczo – udzielasz.
Dajesz mi, o Panie radość i niewypowiedziane szczęście – bo tylko my, katolicy, możemy prawdziwie stanąć w „przedsionku nieba” już tu, na ziemi, przed Twoim Obliczem w Chlebie Życia.
A Twój Słodki, Niebiański Pokarm –czyli Ty, o Panie przychodzący do mnie w Hostii Świętej, jest nie tylko lekarstwem na moje wszelkie niedomogi duchowe i cielesne, ale jest – przede wszystkim – „Tchnieniem Bożej Miłości” zstępującej z nieba do serca mojego, jak życiodajny deszcz, którego wyczekuje całe stworzenie.
BOŻE, OBECNY W NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENCIE UWIELBIAM CIĘ
BOŻE, OBECNY W NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENCIE ADORUJĘ CIĘ
BOŻE, OBECNY W NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENCIE MIŁUJĘ CIĘ. AMEN
8. MYŚLI O EUCHARYSTII
-Skoro Bóg tak wielkie rzeczy uczynił dla mnie: stając się Chlebem Życia, dlaczego nie odpowiadam miłością na Jego Miłość?
-Nieczułość i obojętność wobec Najświętszego Sakramentu jest konsekwencją bałwochwalstwa, które niestety, wprowadziłem – tak realistycznie – w moje życie.
-Zidentyfikuj i usuń wszelkie bożki z twojego życia, a wtedy On: Jezus Chrystus do końca wypełni Twoje serce.
-Matka Boża potrafi połączyć na nowo rozdzielone drogi: moją i Jezusa, aby stała się na nowo jedną drogą Jezusową prowadzącą do nieba. Ta droga zaczyna się i kończy w Najświętszym Sakramencie.
Orędzie na dziś:
2.05.2018 - Mirjana - Medziugorje
Drogie dzieci, mój Syn, który jest światłem miłości wszystko co czynił i czyni z miłości czyni. Tak i wy, moje dzieci, kiedy żyjecie w miłości miłujcie swoich bliźnich, wypełniajcie wolę Mojego Syna. Apostołowie mojej miłości stańcie się małymi. Swoje czyste serca otwórzcie Mojemu Synowi, aby mógł działać przez was. Z pomocą wiary napełnijcie się miłością, ale moje dzieci, nie zapominajcie, że Eucharystia jest sercem wiary. To jest Mój Syn, który was karmi swoim Ciałem i umacnia swoją Krwią. To jest cud miłości. Mój Syn zawsze i na nowo przychodzi żywy, aby ożywić dusze. Moje dzieci, żyjąc w miłości wypełniajcie wolę Mojego Syna, bo On żyje w was. Moje dzieci, moim matczynym pragnieniem jest, żebyście Go coraz bardziej kochali, bo On was wzywa swoją miłością, daruje wam miłość, abyście ją szerzyli wszystkim wokół siebie. Dzięki Jego miłości jako matka jestem z wami, aby przekazywać wam słowa miłości i nadziei, aby przekazywać wam wieczne słowa, które przezwyciężają czas i śmierć oraz żeby was wzywać, abyście byli moimi apostołami miłości. Dziękuję wam.