CUDA EUCHARYSTYCZNE – „MILCZĄCY” BÓG, KTÓRY CHCE NAM COŚ POWIEDZIEĆ

 

MYŚLI ŚWIĘTYCH O EUCHARYSTII

„Kiedy szatan nie może wejść z grzechem do sanktuarium duszy, chce przynajmniej, aby była ona pusta, bez Pana, i dlatego odwodzi ją od Komunii Świętej" (św. Teresa z Lisieux).

PREZENTACJA CUDÓW EUCHARYSTYCZNYCH W DZIEJACH KOŚCIOŁA ŚWIĘTEGO

KATEGORIA CUDU EUCHARYSTYCZNEGO

Wizje w czasie odprawianej Mszy Świętej

Caravaca (Hiszpania) 1232 r.

Wydarzenie to miało miejsce 3 maja 1232 roku (niektórzy podają, że 3 maja 1231 roku). Był to czas, w którym Hiszpania prowadziła wojnę, aby wyzwolić się spod panowania Maurów. Cud miał miejsce w Caravaca, bardzo starym miasteczku królestwa Walencji. Caravaca znajdowała się pod dominacją Abu Zeyta króla muzułmańskiego. W 1224 był on gubernatorem Walencji zależnym od królów afrykańskich. Zdobył on jednak niezależność, rozszerzył swoje wpływy, panując jako król. Przeciwko niemu wytoczyli wojnę król Ferdynand III Kastylijski i Jakub I Aragoński zwany Zdobywcą. Aby się nie poddać, przebiegły król muzułmański zgodził się na układ z królami chrześcijańskimi– miał płacić  kontrybuty, ale w zamian za to, mógł on panować na zdobytych terenach. W 1232 roku Abu Zeyta został zaatakowany przez wroga muzułmańskiego Zaena, gubernatora Denii, który zdobył Walencję i Abu Zeyt musiał schronić się w Caravaca, które stało się twierdzą obronną. Abu Zeyt – wcześniej– nie był królem tolerancyjnym dla katolików i w 1229 r. kazał ściąć dwóch zakonników przybyłych z Włoch, którzy chcieli głosić na tych terenach Ewangelię. W 1232 roku, kiedy Abu Zeyt schronił się w twierdzy Caravaca miejskie więzienia były wypełnione chrześcijanami. Przebiegły król wpadł na pomysł, że będzie szukał  wpływowych ludzi wśród więźniów i jeśli takich znajdzie, będzie za nich żądał okupu.  Podczas tych poszukiwań spotkał uwięzionego ojca Ginésa Péreza Chirinosa z Cuenca, skazanego za to, próbował ewangelizować muzułmanów.  Król zadał mu pytania: kim jesteś i jaki jest twój zawód? Ojciec Ginés odpowiedział, że jest kapłanem Chrystusa a jego „pracą” jest celebrowanie Mszy Świętej, w której sam Bóg ofiarowuje się ludziom i schodzi na ołtarz na słowa swojego sługi. Abu Zeyt zdziwił się usłyszawszy takie słowa  i porwany ciekawością nakazał kapłanowi celebrować Mszę Świętą w swojej obecności. Kapłan stwierdził, że nie ma naczyń liturgicznych i innych akcesoriów niezbędnych do celebracji Mszy Świętej. Król zatem nakazał mu zrobić listę wszystkiego, co było niezbędne do odprawienia Mszy Świętej i wysłał posłańca do Cuenca, aby przywiózł wszystkie potrzebne do odprawienia Mszy Świętej przedmioty sakralne. Trzeciego maja 1232 roku w jednej z sal pałacu królewskiego przygotowano ołtarz i ojciec Ginés ubrał się w szaty liturgiczne, a następnie wszedł, by rozpocząć Mszę Świętą w obecności króla i niektórych więźniów chrześcijańskich. Ci więźniowie zostali przymuszeni, aby służyć do Mszy Świętej. Ojciec Ginés, rozglądając się wokół siebie stwierdził, że nie ma Krzyża i dodał:  bez Niego nie może odprawiać  Mszy Świętej. Król podnosząc wzrok, zauważył w jednym punkcie sali nadzwyczajne światło w formie krzyża i wskazał na nie ręką, rzekł: „Może ten Krzyż?” Wszyscy zebrani popatrzyli we wskazanym kierunku i z ogromnym zdziwieniem ujrzeli dwóch aniołów podtrzymujących świetlisty Krzyż. Wzruszony ojciec Ginés podszedł do Krzyża, przeniósł go obok ołtarza, rozpoczynając Mszę Świętą. W starych dokumentach zapisano, że dwa anioły podtrzymujące Krzyż powiedziały ojcu Ginésowi, że Krzyż ten jest zrobiony z kawałka prawdziwego krzyża, na którym umarł Pan Jezus. W czasie odprawiania Mszy Świętej w chwili podniesienia Hostii Konsekrowanej, król ujrzał , że Hostia przyjęła wygląd Dzieciątka, które spoglądało na niego łagodnie. W chwili podniesienia kielicha król ujrzał wypływającą krew z serca Dzieciątka, która napełniała święty kielich. To samo widzieli: rodzina króla i jego dworzanie. Król Abu Zeyt był tym wszystkim poruszony. Po kilku dniach podjął decyzję, że nawróci się na chrześcijaństwo. Tak też uczyniła jego rodzina i wielu poddanych. Ojciec Ginés wprowadził króla i jego rodzinę w prawdy wiary chrześcijańskiej i  wszyscy zostali ochrzczeni.  Abu Zeyt przyjął na Chrzcie Świętym imię: Wincenty, jego żona: Helena, a dzieci: Ferdynand i Alfons. Król podarował swoje ziemie biskupowi z Segarbe. Prawa do królowania Walencją przekazał Jakubowi I. Abu Zeyt dostąpił też zaszczytu otrzymania specjalnego listu od papieża Urbana IV.  Cud Eucharystyczny był opisany szczegółowo w dokumentacji, którą zniszczyli komuniści w 1936 roku.  Od dnia Cudu Eucharystycznego w świecie chrześcijańskim znany jest tzw. Krzyż z Caravaca. Caravaca de la Cruz otrzymała przywilej roku jubileuszowego. Jest  więc piątym miastem na świecie po Santiago de Compostela, Santo Toribio de Liébana, Rzymie i Jerozolimie mającym możliwość obchodzenia Wieczystego Jubileuszu (roku świętego co siedem lat in perpetuum) w sanktuarium Prawdziwego Krzyża.

ROZWAŻANIE

1. Abu Zeyta, król muzułmański nawrócił się,  zobaczywszy spektakularny Cud Eucharystyczny i przyjął wiarę katolicką. Nastąpił kolejny cud, który się dokonał: muzułmanin nawrócił się na wiarę chrześcijańską, a nie wszyscy ludzie mają tak otwarte  serca – i tak poszukują Prawdy – jak on. Świadczą o tym rozliczne przykłady z historii.

2. Jeden z najbardziej spektakularnych i masowych cudów w historii Kościoła miał miejsce w Rzymie pod koniec XIX wieku.

Nadchodziły niezwykle trudne czasy dla Kościoła katolickiego. Napoleon Bonaparte za wszelką cenę chciał sobie podporządkować, a nawet miał w planach dokonać zniszczenia Kościoła. Po  zajęciu Rzymu przez jego wojska, papież Pius VI został uwięziony i osadzony we francuskiej twierdzy w Valence. Zamknięto też tam  większość kardynałów. Wszystko wskazywało na to, że Napoleonowi udało się zrealizować haniebny cel:  zlikwidować Kościół. Armia francuska przygotowywała się  do zdobycia Rzymu i zajęcia całego państwa kościelnego. W zdobywanych miastach, wojska francuskie zachowywały się jak hordy barbarzyńców, grabiąc lub niszcząc wszystko.

 W sobotę 25 czerwca, 1796 roku tłumy wiernych zgromadziły się na modlitwie przed obrazem Matki Bożej w katedrze w San Ciriaco (północne Włochy). W pewnym momencie, wszyscy zgromadzeni zobaczyli, że na obrazie Matka Boża zaczęła otwierać i zamykać oczy, kierując pełen miłości wzrok na zgromadzonych ludzi, jakby chciała dodać odwagi i przyjść im z pomocą. To  cudowne zjawisko powtarzało się codziennie, aż do lutego następnego roku. Badania przeprowadzone przez władze kościelne i cywilne stwierdziły prawdziwość cudu, który był widziany przez przeszło 50 000 osób.

Ten cud wystąpił następnie w innych miastach państwa kościelnego, szczególnie w Rzymie. W Rzymie fenomen ten rozpoczął się 9 lipca 1796  roku.

Wiarygodne źródła historyczne stwierdzają, że na początku tego dramatycznego okresu, od lipca 1796 r.  aż do pierwszych miesięcy 1797 r.  postacie Matki Najświętszej  na 101 obrazach w Rzymie i 21 obrazach, w innych miastach państwa kościelnego, były „ożywione”, poruszały oczami, wargami oraz płakały. Trzeba podkreślić fakt, że to cudowne zjawisko jest tak dobrze udokumentowane, że historycy nie mają wątpliwości co do jego prawdziwości.

W Rzymie świadkami byli  nieomal wszyscy mieszkańcy Rzymu, czyli około 200 tysięcy osób, w tym również przebywający w Wiecznym Mieście goście i pielgrzymi. Z racji tego, że nie możliwie było przeprowadzenie badań całości fenomenu wybrano 75 obrazów, a 26 z nich poddano skrupulatnej analizie, aby mieć pewność, że nie było zbiorowej iluzji czy oszustwa.  Przesłuchano setki naocznych świadków. Wszystkie akta tego kanonicznego procesu znajdują się w archiwum Wikariatu Rzymskiego. Z setek protokołów zeznań wynika, że nie ma ani jednego głosu wyrażającego wątpliwości, co do wiarygodności obserwowanych zjawisk. Wszyscy świadkowie zeznali pod przysięgą, że niezliczoną ilość razy widzieli na obrazach, poruszającą powiekami, ustami i płaczącą Matkę Bożą. O prawdziwości tych zjawisk, świadczyli również wyznawcy innych religii oraz naukowcy, którzy badali to zjawisko przy pomocy różnych przyrządów. Stwierdzili, że fenomen ten nie był złudzeniem optycznym czy zbiorową halucynacją. Jako pierwsza – czyniąc cudowne znaki – dała o sobie znać „Madonna dell'Archetto”. Ten obraz był jednym z wielu, namalowanych na murach rzymskich kamienic.

Spośród 101 rzymskich „cudownych“ obrazów, wyróżniał się obraz Matki Bożej z Guadalupe, w kościele San Nicola in Carcere, blisko teatro di Marcello (niedaleko Piazza Venezia). Najpierw samoczynnie zaczęły tam bić na alarm kościelne dzwony, co spowodowało przybycie wielkiego tłumu, aż zabrakło w kościele miejsca. Wtedy na oczach wszystkich zebranych twarz Matki Bożej na obrazie „ożywiła się”. Ten fenomen trwał kilka miesięcy, przyciągając wielkie tłumy ludzi, którzy przed obrazem modlili się w dzień i w nocy.

3. Ile osób jednak, po tak spektakularnym cudzie, nawróciło się? Zapewne nie tak wielu – jakby się wydawało – bo  inaczej by się potoczyła historia Rzymu, niż na to wskazują fakty. Cud winien zaowocować nawróceniem człowieka. Trzeba mieć jednak otwarte serce, aby spotkać Jezusa i przyjąć Go jako swojego Pana i Zbawiciela. Koniecznym jest odrzucenie zła, a wtedy zaczną się dziać „małe cuda” w ludzkim życiu.

4. MODLITWA

Oczekuję  – o, Panie  na twoją interwencję w sprawach trudnych, problemach życiowych, chorobach przychodzisz, tak szybko, jak to jest możliwe ze swoją pomocą i zaskakujesz mnie swoją skutecznością.

Daj mi  o, Panie łaskę właściwej dyspozycji serca na  przyjęcie  twojej pomocy, jak i też mojej odpowiedzi na twoją wielką Miłość. Daj mi nawrócenie mojego serca, bo najważniejsze jest być zbawionym.

5. MYŚLI O EUCHARYSTII

Cud Eucharystyczny i każdy cud składa się z dwóch części: materialnej i duchowej. Część materialna jest widoczna albo słyszalna, a więc jest  doświadczana zmysłowo przez jedną lub wiele osób. Część duchowa jest niewidoczna dla oczu, niesłyszalna dla uszu i niedoświadczalna przez inne zmysły, choć jest zapewne bardzo bogata, bo z każdym cudem Bóg związał ze sobą  rozliczne łaski. Ważne jest, aby otworzyć się na tą drugą część cudu – ale tutaj trzeba mieć otwarte serce. Wtedy człowiek zachwyca się Dziełami Boga, jego serce wypełnia pokój i chce jeszcze bardziej zjednoczyć się z Panem. Dlatego też wiele osób – mając zamknięte serca – choć widziało wielkie cuda, to w ich życiu nic się nie zmieniło. Pan Bóg jednak nie rezygnuje z tych osób i próbuje ich nawrócić przez trudne wydarzenia, choroby, cierpienia itp.

Orędzie na dziś:

"Drogie dzieci! Dziś wzywam was, abyście poprzez modlitwę otwarli się na Boga, aby Duch Święty zaczął czynić cuda w was i poprzez was. Jestem z wami i oręduję za każdym z was przed Bogiem, bowiem każdy z was, drogie dzieci, jest ważny w moim planie zbawienia. Wzywam was abyście nieśli dobro i pokój. Bóg może wam dać pokój, jeśli się nawrócicie i będziecie się modlić. Dlatego drogie moje dziatki módlcie się, módlcie się, módlcie się i czyńcie to, czym natchnie was Duch Święty. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie."